Strategiczne aspekty polskiego bezpieczeństwa żywnościowego

Dr Mateusz Ratyński – Strategiczne aspekty polskiego bezpieczeństwa żywnościowego

Rolnictwo w Polsce. Informacje ogólne

Najlepszy czas w historii Polski czyli początek XVI w. był nazywany „złotym wiekiem”. Wynikał on z koniunktury gospodarczej na polskie zboże w krajach Europy Zachodniej. Wówczas utarło się nazywanie Polski jako „spichlerzu Europy”. Współcześnie rolnictwo odgrywa również niebagatelną rolę z perspektywy zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju i jego obywateli. Ma także istotną rolę dla mieszkańców obszarów wiejskich, gdzie często praca w rolnictwie jest jedynym lub istotnym źródłem utrzymania.

Segment rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa w Polsce wytworzył w 2023 r. 3,3 proc. PKB, przy przemyśle na poziomie 23,5 proc., usługach - 24 proc. oraz budownictwie – 7 proc. Dane dotyczące rolnictwa nie brzmią imponująca. O sile polskiej produkcji może świadczyć jednak fakt, że w 2022 r. udział produktów rolno-spożywczych w eksporcie Polski osiągnął około 14 proc. (46,7 mld euro).

Ogólna powierzchnia gruntów rolnych w Polsce wynosi około 15 mln ha, ich poziom w latach 2004-2024 zmalał o 1,5 mln hektarów (głównie ze względu na rozwój innych dziedzin gospodarczych, a także urbanizacji i budownictwa mieszkaniowego). Od lat widoczna jest koncentracja produkcyjna wokół dużych gospodarstw rolnych. Na podstawie Powszechnego Spisu Rolnego przeprowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny od 2002 do 2020 roku doszło do spadku liczby gospodarstw o około 1/3 – do 1,3 miliona podmiotów. Średnia powierzchnia gospodarstw wzrosła z 9,80 do 11,1 ha. Obecnie w 2024 r. jest to na podstawie najnowszych szacunków 11,59 ha. Najwięcej ubyło naturalnie gospodarstw najmniejszych (do 20 ha), mających najczęściej charakter rodzinny i najmniej komercyjny. Statystycznie największe gospodarstwa znajdują się w województwie zachodniopomorskim (średnio 33,5 ha), a najmniejsze w województwie małopolskim (średnio 4,36 ha).

Na podstawie danych średnie gospodarstwa indywidualne posiadają około 91 proc. użytków rolnych. Statystycznie produkcja zwierzęca stanowi około 58 proc. wartości całej produkcji polskiego rolnictwa, a roślinna – około 42 proc. W polskim rolnictwie pracuje około 1,22 miliona osób na 15,1 miliona ogółu pracujących. Postępujące spadki w zatrudnieniu, w okresie 2023-2024 niemal 50 tys. osób odeszło z pracy, są w dużej mierze efektem automatyzacji rolnictwa i demografii.

Stan rolnictwa Polski na tle krajów UE

Niskie znaczenie rolnictwa w gospodarce jest wspólne dla wysoko rozwiniętych krajów Europy Zachodniej, które generują większość swojego PKB w sektorze usług. Według danych Eurostatu rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo stanowiły około 1,9 proc. PKB UE. Wkład ten jest bardzo zróżnicowany. Najmniejszy poziom PKB rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa jest w Luksemburgu – 0,3 proc., tymczasem na Węgrzech wynosi 5,7 proc. Pod tym względem Polska zajmuje 7 miejsce w krajach UE.

Polski sektor rolniczy wiele osiągnął, dzięki wejściu do UE. Od początku integracji w 2004 r. do 2023 r., w ramach Wspólnej Polityki Rolnej do polskiego rolnictwa trafiło 67,1 mld euro. Środki te zostały wykorzystane na modernizację całego segmentu. Polska korzysta również jako członek wspólnego rynku europejskiego, jest jednym z największych producentów jabłek, owoców miękkich, tytoniu i pieczarek w Europie (a nawet na świecie). Polskie rolnictwo należy też do czołówki producentów produktów mlecznych i mięsa. Jeszcze w 2002 r. Polska była importerem żywności. Eksport nie przekraczał wówczas 3,6 mld euro, a import był wyższy o około 400 mln euro. W 2004 r. eksport produktów rolno-spożywczych wynosił już ok. 5 mld euro, a w 2023 r. aż 52 mld zł (z czego 73 proc. do krajów UE). W 2004 r. polski sektor rolniczy osiągał wartość dodaną na poziomie około 7 miliardów euro (8 miejsce w krajach UE), a w 2023 r. już ponad 22 miliardów euro (5 miejsce w krajach UE).

Członkostwo Polski w UE wiąże się z koniecznością wypełniania licznych i często kosztownych standardów, wymogów i norm nałożonych na rolników czy przetwórców rolnych. Zwiększają one istotnie koszty produkcji, ale jednocześnie zapewniają wysoki poziom żywności. Polska produkcja rolna wyróżnia się swoją jakością. Według raportu Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności z 2018 r. 97 proc. próbek żywności w Polsce było wolne od pozostałości środków ochrony roślin lub zawierało jedynie śladówe ich ilości.

Zagrożenia

Historycznie rolnictwo w Polsce od lat stanowi ważną gałąź życia gospodarczego. Od prawie zawsze mierzy się z problemami, często o profilu cywilizacyjnym. W II RP był to kłopot reformy rolnej związanej z niskim uprzemysłowieniem i głodem ziemi, w okresie PRL rolnictwo było poddawane doktrynalnym próbom przeprowadzenia kolektywizacji w stylu sowieckim. Pierwsze lata III RP to czas bolesnej transformacji gospodarczej, likwidacji PGR-ów, masowych strajków chłopskich oraz Samoobrony Andrzeja Leppera.

Współcześnie mimo optymistycznych danych gospodarczych sytuacja w polskim rolnictwie nie jest wcale korzystna. Przed polskim rolnictwem pojawia się szereg wyzwań i zagrożeń, które będą determinować przyszłość branży. Coraz częściej mówi się o tzw. bezpieczeństwie żywnościowym. Termin wprowadzony w 1974 r. w czasie konferencji Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa dotyczy wszystkich działań i procesów związanych z produkcją żywności, handlem nią oraz zapewnieniem bezpieczeństwa życia i zdrowia końcowego odbiorcy żywności, czyli konsumenta. Według najnowszego rankingu bezpieczeństwa żywnościowego Polska znajduje się na 22. miejscu na 113 krajów.

Z badań przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych wynika, że aż 54 proc. polskich gospodarstw rolnych w 2022 r. odnotowało stratę lub bilans zerowy. Część rolników nie jest w stanie się utrzymać z prowadzonej działalności i musi szukać dodatkowych źródeł zarobku. Na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2024 r. blisko 63 proc. przebadanych rolników zasygnalizowało pogorszenie opłacalności produkcji rolniczej.

Jeszcze innym problemem jest demografia na wsi. Szacunki ONZ wskazują, że w 2050 r. 70,4 proc. populacji Polski będzie mieszkało w miastach. Z drugiej strony, coraz bardziej widoczna jest koncentracja i stopniowe powstawanie coraz większych gospodarstw rolnych. Jeszcze innym problemem wsi jest stereotypowy obraz rolnika i jego stygmatyzacja społeczna połączona z negatywnymi stereotypami. Tymczasem większość rolników ma już wykształcenie co najmniej średnie, a nierzadko wyższe w kierunku rolniczym. Rolnicy nie mają też regularnych godzin pracy, a ich harmonogram jest dyktowany przez sezonowe obowiązki. Dane GUS z 2021 r. wskazują, że 70,1 proc. pracowników sektora rolniczego przepracowuje w tygodniu średnio więcej niż 40 godzin.

Zmiany klimatyczne i „Zielony Ład”

Zgodnie z danymi Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej temperatura w Polsce w ostatnich dekadach wzrosła o około 1,5°C. W latach 2000-2023 liczba dni z ekstremalnymi temperaturami zwiększyła się aż o 15 proc. Straty z powodu suszy w 2023 r. wyniosły aż 1,2 mld złotych. Zmniejszenie opadów w okresie wegetacyjnym spowodowało w niektórych regionach spadek plonów o 20-30 proc. Ponadto polskie rolnictwo dysponuje ograniczonymi zasobami wodnymi. Średnie zasoby wody słodkiej na jednego mieszkańca Polski wynoszą zaledwie 1600 m³ rocznie, co jest jednym z najniższych wskaźników w UE. Z danych GUS wynika, że w 2020 r. około 60 proc. gospodarstw rolnych zgłaszało problemy związane z niedoborem wody.

Na podstawie, cytowanego już, raportu Instytutu Spraw Publicznych - Zielona transformacja polskiego rolnictwa. Gdzie jesteśmy? Co dalej?, 60 proc. polskich rolników zgadza się, że już teraz zmiany klimatyczne negatywnie wpływają na cały sektor. 42 proc. z nich obawia się skutków suszy, a 33 proc. wskazuje na występujące z coraz większą częstotliwością huraganowe wiatry, intensywne opady gradu i deszczu. Badania zwracają też uwagę, że sytuacja zmian klimatycznych jest poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego. Równocześnie polscy rolnicy są otwarci na wprowadzanie zmian przyjaznych dla środowiska i klimatu. Zdecydowanie popierają m.in. wspieranie rozwoju rolnictwa ekologicznego (80 proc.), obowiązek zapewnienia dobrostanu zwierząt czy dbałość o stosowanie płodozmianu i różnorodności biologicznej (73 proc.). 62 proc ankietowanych popiera użytkowanie wyłącznie takich nawozów i środków ochrony roślin, które są przyjazne środowisku, a 48 proc. popiera nawet ograniczenie przemysłowej hodowli zwierząt.

Wzrost temperatury, ekstremalne zjawiska pogodowe zmuszają do adaptacji i zmiany strategii produkcji rolnej. Przemiany te mają poważne konsekwencje ekonomiczne i społeczne, wymagają przemyślanych działań na poziomie krajowym i lokalnym. W obliczu wyzwań kluczowe jest wsparcie dla rolników w zakresie innowacyjnych praktyk oraz dostęp do odpowiednich technologii. Rolnicy, na podstawie wcześniej cytowanych badań, widzą problemy klimatyczne oraz nie odrzucają potrzeby zmian.

Poważnym błędem, który wywołał ogromne kontrowersje w Europie był nieprzemyślany, pozbawiony konsultacji społecznych i zbyt radykalny pakiet inicjatyw Komisji Europejskiej w ramach Europejskiego Zielonego Ładu (z ang. European Green Deal). Nadrzędnym celem projektu miało być osiągnięcie neutralności dla klimatu w Europie do 2050 r. W ramach „zielonej transformacji” pojawiło się szereg pozytywnych inicjatyw w rolnictwie. Warto tu wspomnieć chociażby powstawanie biogazowni rolniczych, zapewnienie dobrostanu zwierząt czy promowania gospodarstw ekologicznych. Przysłonięte zostały one jednak przez zbyt restrykcyjne i niekorzystne dla bezpieczeństwa żywnościowego pomysły, które ponadto nie uwzględniały specyfiki regionalnej krajów UE. Wśród postulantów negatywnie odebranych przez europejskich rolników było m.in. ugorowanie części gruntów (4 proc. ziemi należących do gospodarstw o powierzchni większej niż 10 ha miało pozostawać odłogiem, by umożliwić ziemi regenerację); zmniejszenie użycia chemicznych pestycydów o co najmniej 50 proc. do roku 2030, czy zmniejszenie stosowania nawozów sztucznych o co najmniej 20 proc.

Złość rolników wywołał także zwiększony przez wybuch rosyjsko-ukraińskiej masowy i niekontrolowany import ukraińskich produktów rolnych, o wiele gorszej jakości niż te ze strefy UE. Na podstawie badań przeprowadzonych przez Główny Inspektorat Weterynarii w 2023 r. aż 35 proc. ukraińskiego zboża była szkodliwa dla zdrowia. Kolejnym problemem jest potencjalna umowa handlowa UE z krajami Ameryki Południowej połączonej w ramach Mercosuru (Wspólny Rynek Południa). Ewentualne zawarcie porozumienia oznaczałoby zwiększenie importu produktów rolnych o 2 mld euro.

Masowe protesty w całej Unii Europejskiej, jak i Polsce, doprowadziły do wycofania się z polityki uwzględnienia emisji w sektorze rolniczym w planie działania na rzecz klimatu do 2040 r. Akcje strajkowe cieszyły się poparciem społecznym także w Polsce. Na podstawie badań sondażowych Ipsos dla OKO.press protesty były popierane przez 78 proc. ankietowanych.

Zamiast zakończenia

Aimeric to jedna z kluczowych postaci powieści Serotonina z 2019 r. autorstwa francuskiego pisarza Michela Houellebecqa. Pochodzący z arystokratycznej rodziny jako inżynier agronom i hodowca krów mlecznych mierzy się z meandrami wspólnej polityki rolnej UE, coraz mniejszymi dopłatami bezpośrednimi, kolejnymi umowami o wolnym handlu, a także postępującą industrializacją, biurokracją oraz problemami ekologicznymi. Francuska produkcja rolna przegrywa z zagraniczną konkurencją jako droga i nieopłacalna. Niepowodzenia zawodowe Aimerica wynikają wyłącznie z trendów ekonomicznych i globalizacji. Ostatecznie popełnia symboliczne samobójstwo w trakcie jednego z protestów rolniczych.

Historia Aimerica jest oczywiście fikcją, napisaną zresztą przez autora znanego z dość pesymistycznego patrzenia na współczesność. Pokazuje jednak świetnie, że przed polskim i europejskim rolnictwem stoi wiele wyzwań od globalizacji, po klimat przez demografię i stosunki społeczne na linii miasto-wieś.

Dołącz do drużyny Służby Niepodleglej!

Każda złotówka przybliża nas do wydania kolejnych analiz.